„Wino z Malwiną” – Magdalena Kordel

Magdalena Kordel, Wino z Malwiną, Wydawnictwo Znak 2019.
Seria „Uroczysko”
Uwaga – tegoroczne wydanie jest wznowieniem z inną okładką – nie premierą nowej powieści Autorki!
Mówi się, że żeby rozpoznać w kimś przyjaciela, trzeba z nim zjeść beczkę soli. A nawarzone piwo należy wypić. A co, jeśli drugiego człowieka można poznać przy winie? Nawarzonym winie? Takie i inne niecodzienne sytuacje czekają na Majkę, bohaterkę bestsellerowej serii Magdaleny Kordel pt. „Uroczysko”.
Wino z Malwiną to trzecia część popularnego cyklu powieści. Choć to kolejny tom, dla mnie było to pierwsze spotkanie z mieszkańcami Uroczyska. Rozpoczynając lekturę, nie znałam poprzednich książek – nie znałam bohaterów, ich przeszłości, historii. A mimo to, mam wrażenie, doskonale odnalazłam się w opisywanej przez Magdalenę Kordel rzeczywistości. Maja i pozostali mieszkańcy pensjonatu przyjęli mnie ciepło i zaprosili do rodziny. Dali serdeczność, śmiech i ciepłem napełnili moje serce. Takiej powieści po ostatnio dość ciężkich dniach w pracy zdecydowanie potrzebowałam! Przy lekturze naprawdę odpoczywałam, wchodziłam do innego świata i kompletnie się w nim zatracałam. To lekka książka, choć porusza poważne tematy. Autorka jednak posługuje się tak delikatnym piórem, że nie sposób się nie uśmiechnąć (a nawet wybuchnąć śmiechem) w poczekalni w przychodni, zwracając na siebie uwagę pozostałych pacjentów. O czym właściwie jest ta historia? Pozwólcie, że teraz pokrótce przedstawię Wam fabułę i bohaterów.
U podnóża Sudetów, w Malowniczem, jest pensjonat Uroczysko. Pensjonat pełen ciepła i dobrych, serdecznych dla siebie i gości ludzi. Majka, jego właścicielka, na dobre się tam zadomowiła. Ma u swojego boku oddanych jej bliskich – rodziców, dorastającą córkę Manię, przyjaciółkę Jagodę, jej partnera, a także mieszkańców uroczego miasteczka. Miejscowi wreszcie traktują ja jak swoją! Musi się zmierzyć z nowymi problemami – utrata pracy w szkole, kłopoty sercowe i niespodziewany gość zza zachodniej granicy. Tytułowa Malwina przyjeżdża odzyskać należącą przed laty do jej rodziny posiadłość. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że ziemia sąsiaduje z pensjonatem, a plany Niemki pozostają nieznane…. Czy Maja i pozostali mieszkańcy Uroczyska powinni się obawiać przyjezdnej? W jaki sposób Maję i Malwinę połączy wino? Odpowiedzi na te pytania da Wam oczywiście lektura.
Jak już wspomniałam, Wino z Malwiną to moje pierwsze spotkanie z tą serią. Choć pewne kwestie, z racji nieznajomości wcześniejszych tomów, pozostają dla mnie zagadką (np. przyczyna rozstania Majki z mężem, jej początki w Sudetach, otwarcie pensjonatu, relacja Jagody z Miodkiem), to mam wrażenie, że to, co najważniejsze, zrozumiałam. Magdalena Kordel pragnie na kartach tej powieści przypomnieć czytelnikom, jak ważne jest serce. Jak istotne jest, by iść za jego głosem, choć rozum może często i głośno krzyczy. Jak ważna jest ludzka dobroć i serdeczność – także, a może przede wszystkim dla nieznajomych. Wreszcie jak ważne jest w życiu to, by zawsze móc na kogoś liczyć. Tak jak mieszkańcy Malowniczego, mogą liczyć na siebie nawzajem.
Książkę czyta się bardzo szybko. To w dużej mierze zasługa pierwszoosobowej narracji (historia opowiadana jest z perspektywy Majki), ale nie tylko. Magdalena Kordel lekko i z humorem pisze nie tylko o kwestiach błahych, ale i tych poważniejszych. Śmiech to nieodłączny towarzysz tej lektury. Jest zabawnie, lekko, ale są też momenty, w których oczy wilgotnieją ze wzruszenia, a ucisk w sercu trudno zignorować. Bo Autorka pisze o życiu – o blaskach i cieniach zwykłych ludzi. Matek, żon, kochanek, policjantów, proboszczów, nauczycieli… Któż z nas nie zmierzył się z rozterkami miłosnymi, awarią dachu, rzadko spotykaną pasją u dziecka czy nie próbował uratować od śmierci małe szczeniaczki? To wszystko spotkało Maję, główną bohaterkę powieści. Do takich wydarzeń jak w Malowniczym, dochodzi i w naszych społecznościach. Dzięki temu postaci i ich historie są czytelnikom wyjątkowo bliskie.
Niezależnie od tego, czy znacie poprzednie tomy, polecam Wam gorąco Wino z Malwiną. To porządna dawka dobrego humoru, lekkiego pióra i wciągającej historii. Idealna na słoneczny dzień i deszczowe popołudnie. Koniecznie z lampką wina pod ręką!
Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz do recenzji!

One thought on “„Wino z Malwiną” – Magdalena Kordel”

Comments are closed.