„Myśl do przytulania” – Anna Szczęsna (recenzja przedpremierowa)

Dziś pragnę polecić Wam najnowszą
powieść Anny Szczęsnej Myśl
do przytulania
. Książka ma swoją premierę 30 czerwca. Moim zdaniem miłośniczki
literatury kobiecej zdecydowanie powinny zapisać tę datę i ten tytuł w swoich
notatnikach!
Hanna Pniewska (na okładce Popławska –
niestety, muszę wytknąć brak konsekwencji w egzemplarzu recenzenckim) mieszka i
pracuje w stolicy. Zmęczona prozą codzienności postanawia zmienić swoje życie
i… trafia na tajemnicze ogłoszenie o pracę. Wyrusza na Podlasie.  

Zadania,
wyzwania, obowiązki – koraliki nanizane na sznurek zwany życiem. Teraz między
tymi zwykłymi szklanymi paciorkami pojawił się prawdziwy klejnot w
niespotykanym kolorze.

Praca w lokalnej bibliotece, bajkowe
krajobrazy i życzliwi ludzie – Hania ma poczucie, że wreszcie znalazła swoje
miejsce na ziemi. Spokój jednak nie trwa wiecznie – gdy topnieje śnieg, na jaw
wychodzą gorzkie tajemnice mieszkańców Różanych Dołów. Jaki wpływ będą miały na
główną bohaterkę powieści? Czy znajomość z intrygującym brodaczem ma szansę się
rozwinąć? Odpowiedzi na te pytania przyniesie Wam lektura powieści.
Historię, opowiadaną przez
wszechwiedzącego narratora, podzielono na rozdziały. Piękna polszczyzna oraz szczegółowe
i poetyckie opisy bajkowej wręcz przyrody uruchamiały każdy mój zmysł. Autorka
pełnym metafor i porównań językiem dzieli się z czytelnikami życiowymi wskazówkami
i przypomina o magicznej mocy marzeń. Podczas lektury miałam wrażenie, że wraz
z Hanią przeniosłam się do sielankowego świata Różanych Dołów.

Czasami
wydaje się, że nie wszystkie puzzle w naszym życiu pasują do siebie. Staramy
się układać na siłę, szukamy i nie dajemy za wygraną, a wystarczy poczekać, aż
wszystko samo się ułoży.

Myśl do przytulania to
baśniowa opowieść nie tylko ze względu na język, przesłanie czy opisy przyrody.
Anna Szczęsna wykreowała również
niezwykłych bohaterów – zarówno młodych, zagubionych, jak i tych starszych, doświadczonych.
Choć każdy ma jakieś wady, nie da się ich nie lubić i w moim odczuciu wszyscy
zasługują na miano pozytywnych postaci.
Sielankowa rzeczywistość, idylliczne
otoczenie – te słowa klucze pochodzą z noty wydawniczej. Doskonale oddają
klimat powieści. Podobnie jak szata graficzna. Wydawnictwo Kobiece przygotowało piękną, przyciągającą wzrok
okładkę. Zadbano również o ozdobniki wewnątrz książki. Tytuł każdego rozdziału ozdabia
wzorek z motywem kwiatowym.
Myśl do przytulania rzeczywiście
jest do przytulania. Do wytchnienia po ciężkim dniu na uczelni lub w pracy. Do
zapomnienia o troskach codzienności. To książka idealna na gorące popołudnie,
by skryć się w cieniu na huśtawce w ogródku. To książka idealna na zimowy
wieczór pod kocem. Ta historia pachnie różami i ziołami. Pełna emocji. Idealna
dla marzycielek.
Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz
do recenzji!
tytuł: „Myśl do przytulania”
autor: Anna Szczęsna
wydawnictwo: Kobiece
liczba stron: 348
premiera: 30.06.2017 r.


One thought on “„Myśl do przytulania” – Anna Szczęsna (recenzja przedpremierowa)”

Comments are closed.