„Powstańcy. Ostatni świadkowie walczącej Warszawy” & „Dziewczyny z Powstania”

 

1 sierpnia będziemy obchodzić 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Choć nikt z moich przodków nie brał udziału w walkach w stolicy, to wydarzenie jest mi szczególnie bliskie. Od kilku miesięcy, z racji studiów doktoranckich, mam ogromny zaszczyt spotykać się z Powstańcami Warszawskimi. Pięcioro uczestników Powstania udzieliło mi wywiadów na temat tamtych sierpniowych i wrześniowych dni. To były bezcenne chwile, lekcje historii udzielane przez tych, którzy tę historię tworzyli. Powstańców jest coraz mniej. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które ma szansę słuchać i czytać ich opowieści. Zbliżająca się rocznica, to dobry moment, by sięgnąć po dwie książki Wydawnictwa Znak – premierę sprzed kilku tygodni i tę wydaną kilka lat temu.
 
 
Magda Łucyan, Powstańcy. Ostatni świadkowie walczącej Warszawy, Wydawnictwo Znak 2019.
 
Już sam tytuł lipcowej premiery jest wymowny. Ostatni świadkowie… Autorka podkreśla w ten sposób to, co zasygnalizowałam we wstępie – Powstańców Warszawskich jest coraz mniej, a mają do opowiedzenia coś ważnego. Bardzo ważnego…
 
Ich oczy mówią wszystko. Z jednej strony widać w nich wiek, mądrość i doświadczenie. W końcu są to oczy staruszków, którzy widzieli rzeczy w dzisiejszych czasach – na całe szczęście – trudne do wyobrażenia. Z drugiej jednak widać w nich iskrę młodości, tę samą, którą mieli siedemdziesiąt pięć lat temu, gdy żegnali swoich rodziców i wybiegali na ulicę pełni wiary w to, że wywalczą wolność. […] W ich oczach widać także pamięć o kolegach, towarzyszach broni, którzy na zawsze zostali w gruzach powstańczej Warszawy [Łucyan 2019: 9].
 
Magda Łucyan, dziennikarka TVN24, przeprowadziła rozmowy z dziewięciorgiem Bohaterów. Pytała o wszystko – o powód, dla którego stanęli do walki, o reakcję bliskich, o tragedie i śmierć, z którą spotykali się na każdym kroku w powstańczej stolicy. Pytała też o dobre chwile i o wspomnienia, które po latach wywołują uśmiech na twarzy. I najważniejsze – pytała o przesłanie. O to, co chcieliby przekazać kolejnym pokoleniom. Pokoleniom, o wolność których walczyli przez 63 dni.
 
Ta książka to świat wspomnień. To cytaty z wywiadów emitowanych w TVN24 w zeszłym roku i relacje Autorki z wywiadów. Dziennikarka opisuje także opowiedziane przez Powstańców historie własnymi słowami. Do tego wszystkiego zdjęcia – zarówno te zrobione podczas wywiadów, jak i te wykonane w czasie okupacji i po wojnie. Zdjęcia bohaterów. Zdjęcia świadków walczącej Warszawy.
 
Niech zachętą do sięgnięcia po ten zbiór prawdziwych historii będą słowa Autorki ze wstępu:
 
Celem tej książki nie jest rozwiązanie sporu o słuszność tamtych decyzji. Nie jest to nawet próba zajęcia w tym sporze stanowiska. To oddanie głosu tym, którzy przeżyli, oraz szacunku wszystkim biorącym udział w Powstaniu [Łucyan 2019: 10].
 
 
Anna Herbich, Dziewczyny z powstania, Wydawnictwo Znak 2014.
 
Ta książka została wydana pięć lat temu – z okazji 70. Rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Anna Herbich oddała głos 11 kobietom – żonom, matkom walczących o stolicę oraz uczestniczkom Powstania – sanitariuszkom i łącznikom.
 
1 sierpnia 1944 roku w Warszawie znajdowało się pół miliona kobiet. W trakcie sześćdziesięciu trzech dni heroicznej bitwy walczyły, bały się, śmiały, kochały, opłakiwały bliskich. Chroniły swoje dzieci, ukrywały się w piwnicach, biły na barykadach. Przeżywały momenty triumfu i zaznawały goryczy klęski. Wiele z nich zginęło, wiele zostało rannych, niemal wszystkie straciły dorobek całego życia i przeżyły gehennę wypędzenia. Powstanie Warszawskiego było również ich doświadczeniem [Herbich 2014: 7].
 
Dziewczyny z Powstania ukazują zryw mieszkańców stolicy z innej, bo kobiecej perspektywy. Bohaterki opisują, jak zmieniło się ich życie w ciągu sześćdziesięciu trzech dni walk. Opowieści o walkach, śmierci przeplatają się z tymi o modzie, randkach, miłości, powstańczych ślubach. Wspomnienia są przejmujące, intymne, pełne wzruszeń. Ich dopełnienie stanowią zdjęcia z prywatnego archiwum kobiet. Fotografie przedstawiają zarówno chwile rodzinnego szczęścia, jak i ruiny zniszczonego miasta.  
 
 
W związku z rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego zachęcam Was nie tylko do lektury wspomnień. Jestem wolontariuszką akcji BohaterOn i nie mogę nie namawiać Czytelników do wysyłania symbolicznych pocztówek. Powstańcy Warszawscy bardzo, bardzo cieszą się z tych kartek. Nawet kilka skreślonych słów wywołuje na ich twarzach radość i wzruszenie. Z chęcią odpowiadają na listy – telefonicznie lub korespondencyjnie. Dla nas to tylko kilka minut. Dla nich ważny gest. Pokażmy, że pamiętamy! Włączmy historię!
 
 

2 thoughts on “„Powstańcy. Ostatni świadkowie walczącej Warszawy” & „Dziewczyny z Powstania””

Comments are closed.