Książki w klimacie „Czasu honoru” i „Stulecia Winnych” – lista lektur dla fanów powieści i seriali

Read More
Książki w klimacie „Czasu honoru” i „Stulecia Winnych”

Kilka tygodni temu moja dobra koleżanka poprosiła mnie o polecenie książek w klimacie „Czasu honoru” i „Stulecia Winnych”. Pomyślałam, że podzielę się z Wami propozycjami, które przygotowałam dla Karoliny.

Klikając w tytuł książki, możecie zapoznać się z moją recenzją.

„Niepołomice. Zniewoleni” – Edyta Świętek
„Niepołomice. Przeklęci” – Edyta Świętek
„Niepołomice. Zwycięscy” – Edyta Świętek

To społeczno-obyczajowy cykl mistrzyni gatunku. Miłość, nienawiść, tajemnice, zdrada splatają losy bohaterów niezależnie od przynależności klasowej w najmniej oczekiwanych momentach. Autorka wchodzi jeszcze głębiej w naszą historię, mam wrażenie nieco zapomnianą współcześnie w literaturze pięknej. Opierając się na źródłach naukowych, ale i ludowych opowieściach oraz wspomnieniach bliskich, kreśli portret kilku pokoleń społeczności Niepołomic z XIX wieku.

„Iskra”, „Jesienny poniedziałek”, „Zawierucha” – saga „Drogi do wolności” – Stanisław Krzemiński

„Drogi do wolności” to niezwykła seria o wielopokoleniowej rodzinie, której przyszło żyć w trudnych i ważnych dla historii kraju czasach – czasach wojny, ale i przełomu i odrodzenia Polski. I wojna światowa, dzień odzyskania niepodległości, przełom 1918 i 1919 roku. Zmiany na arenie międzynarodowej zapoczątkowują zmiany w traktowaniu i pozycji kobiet w społeczeństwie. Trzy siostry Biernackie – główne bohaterki – wykorzystują to do założenia nowego czasopisma. Koniec wojny okazuje się być początkiem walki o wolność, szczęście, miłość i własną tożsamość. Kobiety, i młode, i te bardziej doświadczone, w świecie skrępowanym skostniałymi zasadami poznają smak namiętności i przeżywają własne dramaty.

„Czas tajemnic” , „Kres czasów”, „Ostatnia nadzieja”, „Odzyskany los” – Marzena Rogalska

Karla Linde – główna bohaterka serii, której akcja rozgrywa się w dwudziestoleciu międzywojennym – to niezwykła dziewczyna. Wydaje się, że już dla swojego świata była „niedzisiejsza” – zamiast brylowania na salonach, pragnęła rozwoju. Zamiast o znalezienie męża, troszczyła się o wiedzę i wcześniejsze zdanie matury oraz rozpoczęcie studiów. Zamiast spędzać czas z podejrzanymi dżentelmenami czyhającymi na jej posag, ceni towarzystwo ojca i 60-letniej Dorothy. Zamiast przymierzać sukienki, woli przemierzać łąki i lasy na grzbiecie ukochanych wierzchowców. Piękna, inteligentna, z poczuciem humoru. Szybko nawiązuje kontakt z ludźmi – zarówno rówieśnikami, jak i przedstawicielami wyższych sfer – dyplomatami czy właścicielami ziemskimi. Ironią potrafi zawstydzić rozmówcę. Dorasta na naszych oczach – dziewczynka zamienia się w kobietę. Na naszych oczach się zakochuje i staje oko w oko z wojną, następnie oko w oko z komunistyczną rzeczywistością, tak różną od brytyjskiej codzienności lat 40. XX wieku. Nie potrafi uciec przed kresem – czasów pokoju i czasów dziecięcej beztroski.

„Miłość warta wszystkiego” i „Spotkajmy się po wojnie” – Agnieszka Jeż

Powieści, w których mamy do czynienia z dwiema płaszczyznami czasowymi. Anka to bohaterka z czasów współczesnych. Dziennikarka, książkoholiczka, która marzy o wielkiej miłości. Związana z dziadkami pragnie, by i jej związek był udanych tak jak ich. Na portalu internetowym poznaje Marcina. Przystojny, pewny siebie, obdarzony poczuciem humoru od pierwszego spotkania w realu podbija jej serce. Miłość, pożądanie, fascynacja – ich związek wydaje się kwitnąć, a żadna rysa nie jest w stanie zamazać idealnego obrazu. Nieprzewidywalna, mroczna, pełna nienawiści i niepokoju wojna burzy marzenia o pięknej jesieni 1939 roku. Wydaje się, że jedynym promieniem słońca w wojennej rzeczywistości dla Sary jest Jan Górski. Łączy ich uczucie i miejsce pracy, dzieli – niemal wszystko inne. Żydówka i Polak. Bogata panna i biedny medyk. Czy ich miłość przetrwa wojenną zawieruchę? Czy w ogóle przeżyją wojenną zawieruchę?
W jaki sposób drogi bohaterów się przetną…?

„Kiedyś się odnajdziemy”, „Zawsze będziemy razem”, „Nigdy cię nie zapomnę” – Gabriela Gargaś

Saga rodu Dobrzyńskich to trzy historie utkane emocjami i historią. Bohaterów poznajemy w samym piekle Rzezi Wołyńskiej, rozstajemy się z nimi w czasach współczesnych. II wojna światowa, powstanie warszawskie, okres PRL-u, przełom ’89 – kolejne przełomowe wydarzenia pozwalają nam poznać kolejne postaci.  Kochają, zdradzają – i siebie wzajemnie, i ojczyznę. Zawiązują przyjaźnie i z bólem serca kończą inne relacje. Jedni chcą przetrwać, nie wychylając się z domowego zacisza. Drudzy pamiętają piekło wojny i do śmierci muszą nosić jego konsekwencje. Jeszcze inni nie bojąc się komunistycznej władzy, aktywnie angażują się w ruchy oporu. Kolejne pokolenia rodziny Dobrzyńskich, ich przyjaciele, sąsiedzi w cieniu ważnych dla Polski wydarzeń budują, a przynajmniej próbują budować, swoją codzienność.

„Fatalne zauroczenie” – Elżbieta Gizela Erban

Trylogia, która rozgrywa się na przestrzeni lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Główną bohaterką powieści jest Izabela – rozpieszczona jedynaczka, która poślubia oficera wiernego władzy komunistycznej. Staje się niemym świadkiem i biernym uczestnikiem najważniejszych wydarzeń swoich czasów. Z boku przygląda się protestom, próbom przewrotów. Na własnej skórze przekonuje się, do czego jest w stanie posunąć się władza. Warto dodać, że w książkach autorka oddaje społeczne nastroje tamtych dni i codzienność – kolejki, pustki w sklepach, prześladowania członków Armii Krajowej.

Saga „Duchy minionych lat” – Joanna Jax

Nowa saga popularnej autorki, która chętnie osadza akcję swoich książek w ważnych dla historii Polski chwilach.

Bohaterami cyklu „Duchy minionych lat” są młodzi ludzie, wchodzący w dorosłość u progu lat 70. Kinga, Amelia, Kostek, Krzysiek, Karol i Grzegorz – czytelnicy poprzednich cykli Autorki doskonale znają ich rodziców. To kolejne pokolenie bohaterów sagi „Prawda zapisana w popiołach”, którą planuję nadrobić w najbliższym czasie. W „Duchach minionych lat” postaci stają się częścią historii – jej świadkami, uczestnikami przełomowych dla ich pokolenia, dla kraju, wydarzeń. Ich losy – bardziej lub mniej nie tylko za sprawą więzów krwi, przeplatają się w nieoczywiste często sposoby. Protesty studentów, robotników, wybór Karola Wojtyły na papieża, narodziny Solidarności – oni tam są. Oni wydają się tworzyć tamte ważne chwile. Jednocześnie w cieniu wielkich dla ojczyzny wydarzeń prowadzą codzienne życie, budując relacje rodzinne oraz przyjaźnie i próbując odnaleźć się w szarym świecie PRL-u i barwniejszego Londynu.

Czy dodalibyście coś od siebie do tej listy? Jeśli tak, koniecznie napiszcie tytuły w komentarzu!

Uwaga – polecane przeze mnie książki są powieściami fabularno-historycznymi i nie mogą być jedynym źródłem wiedzy historycznej.

„Jesienny poniedziałek” – Stanisław Krzemiński

Read More
 

 

Stanisław Krzemiński, Jesienny poniedziałek, seria „Drogi do wolności”, Wydawnictwo Znak 2018.
 
Po raz drugi, dzięki serii Stanisława Krzemińskiego, wybrałam się w wyjątkową (literacką) podróż do Krakowa z 1918 roku. Z wyjątkowej jesieni 1918 roku. Wyjątkowej dla Polaków i Polski.
 
Bitwa wielkich polityków o wolność utraconą przez rozbiory miesza się z bitwą o wolność – kobiet i słowa, toczoną przez siostry Biernackie. Alina, Lala i Marynia walczą z niemal całym światem. Rodziną, konkurencją, stereotypami. Wreszcie z samymi sobą. I przed władzami, i przed dziewczęta niełatwa droga do wolności. Cieszę się, że mogłam nią podążać razem z bohaterami.
 
W tej części cyklu Drogi go wolności najbardziej przykuła moją uwagę przemiana Aliny. Z zepchniętej w cień najstarszej siostry, na oczach czytelników staje się kobietą. Dzięki fascynacji starszym kolegą po fachu, cenionym dziennikarzem, odkrywa krok po kroku uśpioną dotychczas kobiecość. Poznaje nieznane jej dotąd reakcje własnego ciała. Słyszy dźwięk nigdy nie dotykanych strun w sercu i duszy. Na własnej skórze poznaje świat znany jej dotąd z literatury lub, co było dla niej źródłem goryczy i ukłucia zazdrości, opowieści młodszych sióstr.
 
Dodatkowo jej wyobrażenia o dziennikarstwie, o sposobie prowadzenia gazety, przygotowywania nowych numerów pisma zderzają się, momentami boleśnie, z przełomową rzeczywistością. Alina, dzięki intuicji, warsztatowi, wyczuciu i wsparciu wspomnianego już kolegi – gwiazdy środowiska, zaczyna się stawać rozpoznawalna w gronie krakowski żurnalistów.
 
Jesień 1918 roku to bowiem nie tylko odrodzenie Państwa Polskiego. To także odrodzenie, a właściwie narodzenie nowego czasopisma. „Iskra” – dziecko sióstr Biernackich, ma trudny start, głównie ze względu na płeć właścicielek. Zmiany na arenie międzynarodowej zapoczątkowują jednak zmiany w traktowaniu i pozycji kobiet w społeczeństwie. To jednak dopiero początek, dlatego Alina, Maria i Halina muszą przebić niejeden mur. Warto podkreślić, że, zwłaszcza konkurencja, obawia się ich nie tylko ze względu na płeć, ale przede wszystkim ze względu na ich świeże i nieco rewolucyjne spojrzenie na świat i funkcjonowanie dziennikarskiego środowiska. Imponują i budzą niechęć zarazem talentami, inteligencją i wrażliwością właściwą tylko kobietom.
 
Debiut sióstr na rynku zbiega się także ze zmianami w ich życiu uczuciowym. Alina odkrywa smak pierwszej fascynacji. Marynia pozostaje wierna narzeczonemu Szymonowi (żołnierzowi), choć i w jej, i w sercu czytelnika pojawiają się wątpliwości. Życie najbardziej doświadcza Lalę. Rodzinne sekrety i mroczna przeszłość ojca doprowadzają do tragedii i na zawsze zmieniają jej życie. Jestem bardzo ciekawa, jak ta młoda dziewczyna udźwignie ten  ciężar w III części serii.
 
W II części cyklu Drogi do wolności siła jest kobietą. Siłą są panny Biernackie. Silna, mimo przykucia do łóżka, pozostaje Emilia – w przenośni i dosłownie ucho domu. Dobra obserwatorka świetnie wyczuwa emocje domowników. Wydaje się bardziej zorientowana niż pełni sprawna synowa, zajęta romansem i pielęgnowaniem zapomnianej pasji. Ignacy – jedyny mężczyzna w rodzinie, pozostaje wycofany, pogubiony w otaczającej go kobiecej rzeczywistości. Głową rodziny jest tylko tytularnie – funkcję tę pełni niezmiennie jego wyemancypowana siostra, moja ulubienica z poprzedniego tomu.
 
Podoba mi się bardzo, że w książce Stanisława Krzemińskiego nie ma postaci tylko dobrych i tylko złych. Czytelnik spotyka bohaterów z krwi i kości. Z zaletami i wadami. Z sercem na dłoni i mrokiem w duszy. Postaci zmagają się z codziennymi bolączkami. Krzemiński nie koloryzuje – pokazuje skomplikowane, niekiedy tragiczne losy rodziny Biernackich i innych bohaterów.
 
Tytułowy jesienny poniedziałek – 11 listopada 1918 roku – staje się końcem i początkiem zarazem nowego życia da Polski i Polaków. Także da sióstr Biernackich, które ojczyznę znały tylko z opowieści. Jak odnajdą się w nowej rzeczywistości?
 
Książkę czytałam z ogromną przyjemnością. Dzięki świetnie skonstruowanym opisom, naturalnym dialogom (zgodnym z polszczyzną obowiązującą na początku XX wieku) – językowi pełnemu emocji – nie potrafiłam oderwać się od lektury. Ze współczesnego Rzeszowa trafiłam do jesiennego Krakowa, październikowego i listopadowego Wiednia przełomowego roku. Czułam się, jakbym towarzyszyła bohaterom, była ich cieniem, świadkiem wydarzeń. Uwielbiam takie literackie podróże, kiedy całkowicie zanurzam się w świat przedstawiony.
 
Cieszę się, że na półce czekała na mnie III część serii. Zawierucha to bezpośrednia kontynuacja Jesiennego poniedziałku. Dzięki temu z życia bohaterów nic mi nie umknie, nie muszą opuszczać wolnego już Krakowa ani na chwilę.
 
Drogi do wolności panien Biernackich, ich rodziny i bliskich nie były i nie są łatwe. 11 listopada 1918 roku te drogi się nie kończą. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów. Pozwólcie więc, że w tym miejscu postawię kropkę i wrócę do lektury. Zachęcam, byście zrobili to samo i sięgnęli po te wyjątkowe pod każdym względem tytuły.
 
Jedna rodzina. Jedno marzenie. Wiele dróg. Poznaj je. Naprawdę warto.
 
Za egzemplarz powieści dziękuję Wydawnictwu Znak!