„Wśród burz” – Agnieszka Krawczyk

wśród burz 3d

Agnieszka Krawczyk, Wśród burz, Wydawnictwo Filia 2024.

| współpraca reklamowa z Wydawcą|

Ach, co to była za lektura! Tajemnica skrywała swoje sekrety. Przeszłość, na którą nie ma się wpływu, nie pozostawała bez wpływu na teraźniejszość. Tożsamość rodziny, tożsamość samej siebie – kim jest i kim staje się kobieta w obliczu wojennej zawieruchy? Kim jest i kim staje się kobieta, odkrywając rodzinne sekrety? Także te, które nigdy nie powinny wyjść na światło dzienne? Ada Nirska i Róża Jabłonowska. Cioteczna babka i wnuczka. Co przygotowała dla nich w ostatnim tomie swojej sagi Agnieszka Krawczyk?

– Nawet gdyby wybuchła wojna, nam się nic nie stanie – orzekła prowadząca samochód Tunia. – Jestem o tym głęboko przekonana. Zły los nie spotyka takich ludzi jak my.

– Czyli jakich? – Ada zmarszczyła brwi.

– Pięknych, młodych i bogatych. Jesteśmy nietykalni!

A jednak. Nie ma ludzi nietykalnych. Beztroska zabawa ustąpiła miejsca wojennej katastrofie. Piękni, młodzi, bogaci, starsi i biedni stanęli twarzą w twarz z piekłem wojny. Wśród burz niemieckiej i radzieckiej agresji każdego dnia konfrontowali się ze strachem, sprawdzając i przekraczając własne granice. 

To, co działo się wśród wojennych burz, stara się odtworzyć Róża Jabłonowska. Pytań o jej cioteczną babkę przybywa, a odpowiedzi wciąż brakuje. Te, które się pojawiają, burzą dotychczasowy porządek. I to nie tylko w rodzinie Róży…

Cieszę się, że autorka tyle miejsce poświęciła II wojnie światowej. Temu, jak wyglądała codzienność cywili, starających się przetrwać i nieść pomoc. Temu, jak przedwojenna artystka, królowa rewii, odnajduje się na scenie przetrwania. Jak chroni bliskich, narażając siebie. Jak nie rezygnuje z chęci zemsty i w popiele dawnego życia odnajduje szansę do wyrównania rachunków.

Największe wrażenie wywarł na mnie opis ewakuacji cywilów podczas Powstania Warszawskiego.  Droga przez kanały. Droga przez mękę. Droga, podczas której ludzie tracili godność, walcząc o jej resztki. Walcząc o przetrwanie. Łzy stawały mi w oczach, a w głowie wciąż pojawiało się pytanie: dlaczego ludzie ludziom zgotowali ten los? Bazując na materiale źródłowym, autorka dokładnie opisała zarówno warunki panujące w kanałach, jak i emocje towarzyszące cywilom i powstańcom. Weszła w ich skórę, tak jak oni weszli w podziemne korytarze… 

Agnieszka Krawczyk opisuje nie tylko piekło II wojny światowej. W powieści pojawia się wątek wojny, którą znamy zza wschodniej granicy, która przed dwoma lata zatrzymała świat. Na wojnę w Ukrainie wyjeżdża Maks. Jako fotograf na froncie staje się świadkiem i uczestnikiem historii jednocześnie. Ranny rozpoczyna walkę o życie i o prawdę – nie tylko historyczną, ale i tę, która kryje się w jego sercu… 

Książkę pochłaniałam – strona po stronie, rozdział po rozdziale. Choć to powieść obyczajowa, czułam się, jakbym pochłaniała szpiegowską historię z nutką kryminału. Zagadki, tajemnice – równolegle z Różą prowadziłam śledztwo i szukałam odpowiedzi. Dwutorowo prowadzona narracja – współcześnie i w czasach (przed)wojennych, przenikające się watki sprawiały, że ciekawość rosła z minuty na minutę. 

Burza niejedno ma imię. Napięcie i dramatyzm wojennej zawieruchy są jak błyskawice przecinające mroczne niebo. Jednocześnie po kolejnym uderzeniu pioruna pojawia się promyk nadziei i wiary w ocalenie, które pomagają przetrwać kolejny dzień. I kolejny. I kolejne życie… 

Agnieszko, z całego serca dziękuję za trzy tomy, za „Ogród sekretów i zdrad”, „Kolekcję straconych chwil” i „Wśród burz”. Za opowieść osadzoną w czasach współczesnych i podróż do dwudziestolecia. Barwnego, pełnego beztroski, pełnego szaleństwa. Dziękuję za postać Róży, za postać Ady. I wreszcie za odpowiedzi na pytania, które znalazłam w tej książce.

„Wśród burz” Agnieszki Krawczyk – kto powinien sięgnąć po tę powieść?

  • Czytelnicy poprzednich tomów sagi
  • Miłośnicy pióra autorki
  • Osoby interesujące się okresem dwudziestolecia międzywojennego i II wojny światowej