„Droga białych kwiatów” – Marta Lenkowska (patronat medialny Dropsa)

droga białych kwiatów recenzja

Marta Lenkowska, Droga białych kwiatów, Wydawnictwo Plectrum 2022.
Patronat medialny Dropsa

„Droga białych kwiatów” to moje pierwsze spotkanie lekturowe z Martą Lenkowską. Pierwsze, ale na pewno nie ostatnie. Spod tego pióra czuć prawdę i codzienne życie, a to dla mnie w literaturze obyczajowej najważniejsze.

Nie o wszystkim piszę lub mówię publicznie, ale uwierzcie – jestem w trudnym momencie życia. Czekam na przełomowe, mam nadzieję, zmiany. Wierzę, że w końcu nadejdą, a moich oczach znowu zaświeci się ciepłe światełko. Chyba dlatego tak bardzo czuję związek z Hanią i żałuję, że w realnym życiu nie możemy wypić wspólnej kawy, porozmawiać i pomilczeć.

Hania zaczyna od nowa. Znowu. Po raz kolejny los daje jej szansę. Przed laty – w momencie adopcji. Dziś – w jednej z toruńskich szkół, gdzie może objąć stanowisko nauczycielki języka polskiego. Niespełnione marzenia o karierze akademickiej, związek bez przyszłości schodzą na dalszy plan wraz z przeprowadzką. W nowym mieście Hania poznaje przyjaciół i stawia czoła kolejnym wyzwaniom. Praca z młodzieżą, problemy współpracownicy i tajemniczy pamiętnik sprawiają, że dokonuje przewartościowania priorytetów i własnej tożsamości.

Marta Lenkowska zabiera czytelników do licealnych sal, na teatralną scenę. Wspólnie z bohaterką mierzymy się z poważnymi problemami nastolatków, ich rodziców i wychowawców. Drogi Hani prowadzą pod tablicę, drogi Hani prowadzą do biblioteki i wreszcie za kurtynę. Teatralne garderoby i kulisy kryją niejedną tajemnicę, a tracąc choć na chwilę czujność, można stracić rachubę, kto jest sobą, a kto jeszcze nie wyszedł z roli…

Emerytowana aktorka, lokalny sadownik,  przystojny, marzący o wielkiej karierze aktor, bibliotekarka z problemami, właścicielka miejscowej kawiarni – dzięki nim Hania na nowo buduje siebie, marzy i planuje przyszłość. Uczy się stawiać czoła wyzwaniom, odkrywając siebie na nowo.

Narracja pierwszoosbowa sprawia, że czytelnikowi łatwo wejść do świata Hani – tylko pozornie usłanego kwiatami. Razem z nią przeżywa się radości i smutki, płacze się i śmieje. Razem z nią zadaje kolejne pytania i powoli odkrywa sekrety pozostałych postaci. Sekrety, które niejednokrotnie okazują się kluczem do serca głównej bohaterki.

Kiedy weszłam do  środka, zmarznięta przez hulający zimny wiatr, zobaczyłam  na kuchennym stoliku bukiet białych kwiatów w koszyczku.  Zrzuciłam szybko płaszcz i buty i podeszłam, by je obejrzeć.  Były prześliczne – w większości białe róże poprzetykane  innymi mniejszymi kwiatkami w pastelowych kolorach.

Od tygodnia bukiet białych róż dodawał mi pewności siebie i animuszu. Sprawiał, że pewniej spoglądałam rano w lustro i częściej się uśmiechałam.

„Droga białych kwiatów” to opowieść o drodze – do poznania własnej tożsamości, miłości. To historia kobiety, która marzy o szczęściu. Tylko tyle i aż tyle. Znajome pragnienie, prawda?

PREMIERA 20 CZERWCA

Tekst powstał we współpracy z Autorką i Wydawnictwem.