Alexa Lavenda, Amerykański sen, Wydawnictwo Lipstick Books 2021.
#MamaDropsaCzyta
Kolejna strata i kolejna szansa od życia. Historia lubi się potarzać, zataczać kręgi… Pokochałam zbyt mocno, zbyt intensywnie, spłonęłam w żarze namiętności. Teraz odradzam się jak Feniks i rozpoczynam nowe życie. Kolejny raz.
24 lutego 2021 r. to data premiery powieści Aleksy Lavendy „Amerykańskiego snu”, drugiej części „Kontynentów przyjemności”. W tym przypadku nie musiałam czekać na kolejny tom, bowiem przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa obie książki. Drugą pochłania się jeszcze szybciej, bo jest bardziej dramatyczna i akcja zaskakuje nas splotem wydarzeń i ich nagłymi zwrotami. Poznajemy dalsze losy Patrycji na kontynencie amerykańskim. Bohaterka pokochała Maxa, bardzo się zawiodła i ze złamanym sercem, upokorzona uciekła od niego aż do Nowego Jorku, by rzucić się w wir pracy, zapomnieć o bólu roztrzaskanego na kawałki serca oraz ogromnej pustce. Los dał jej kolejną szansę – udział w popularnym show kulinarnym Master Cook, uwielbianym w Ameryce. Towarzyszył jej Constantine, przyjaciel marzący o tym, żeby dostać się do top trójki. To zagwarantowałoby im obojgu karierę w telewizji i spełnienie marzeń o własnej restauracji. Nagrania do programu miały potrwać nieco ponad cztery tygodnie. Życie w Ameryce zdecydowanie różniło się od australijskiego luzu i leniwego podejścia do wszystkiego. Był to dla niej zupełnie inny świat – wszystko na pokaz, wszystko pod publikę i wszystko dla popularności i pieniędzy. Jej uroda i talent zostały zauważone, ponadto kamery ją kochały, więc organizatorzy zainwestowali w nią wiele środków i czasu. Koszmarne były noce w związku z przeżyciami australijskimi. Nie mogła się od nich uwolnić. Postanowiła zapomnieć o Maksie a skupić się na sobie i na swojej karierze., by zdobyć zależność nie tylko finansową, ale przede wszystkim osobistą. Nie wiedziała, że miłość może aż tak boleć. Miała swoją dumę, ambicję i inteligencję. Była faworytką programu, bowiem jej mieszanka siły, delikatności, pewności siebie i nieśmiałości przyciągała ludzi. Oprócz koszmarnych nocy nękał ją mailami i wiadomościami niezrównoważony, psychopatyczny wielbiciel. Właśnie wydarzenia z jego udziałem dostarczają czytelnikowi niezłych emocji. Patrycja odniosła zwycięstwo w kulinarnym show i weszła znakomicie w rolę celebrytki, kucharki, autorki książki. Udało się jej w pełni zapanować nad emocjami, odkryć w sobie pokłady ogromnej siły, by o siebie zawalczyć. Czy zatem spełni się jej amerykański sen? Czy Maks Power uświadomił sobie, kim tak naprawdę w jego życiu była Patrycja? Czy będzie próbował ją odzyskać? A czy dziewczyna potrafi mu wybaczyć, zaufać i dać jeszcze jedną szansę? O tym , drogi Czytelniku, musisz sam przeczytać.
W tym tomie Autorka zaskoczyła mnie rozwojem wydarzeń, dynamiką akcji, kreacją bohaterów. Metamorfoza Patrycji świetnie się udała. Silna, pewna siebie kobieta sukcesu – ten status można osiągnąć determinacją, ogromną pracowitością, trudem, konsekwencją w działaniu, kreatywnością, pracą nad sobą, nad poprawą samooceny, koncentracją uwagi na pozytywach. Spełnienie marzeń uskrzydlało dziewczynę. Ale czy można uleczyć złamane serce? Czy bohaterka mogła przestać kochać Maksa? Jaką decyzję podjęła w sprawach sercowych? Natomiast zakończenie powieści sprawiło, że od wczoraj jestem w szoku i nie mogę sobie z tym poradzić. Tego absolutnie się nie spodziewałam po Autorce!!! Jedyna pociecha, że będzie kolejna część. Na jaki kontynent zabierze nas tym razem Autorka? Nie mam pojęcia.
Ta część jest jeszcze lepsza. Mniej opisów, więcej akcji, jej zwrotów. Jest bardziej dopieszczona pod względem językowym (mimo że tekst przed korektą), styl lekki, ale nie jest płytki. Sceny erotyczne pełne żaru, namiętności, ale subtelne, delikatne, sensualne. Świetnie są skonstruowane dialogi bohaterów. Znakomita kreacja bohaterów z pogłębionym rysem psychologicznym. Wprowadzenie wątku kryminalnego znacznie ożywiło akcję. Jest to powieść o życiu, o ważnych wartościach, o miłości, o namiętności, o sile przyjaźni. Jest także zawarta w niej przestroga, żeby podczas wspinania się po szczeblach kariery nie stracić czujności, żeby amerykański sen nie zamienił się w koszmar.
Polecam gorąco !
Bardzo dziękuję Wydawnictwu i Autorce za niezwykłą literacką podróż po kontynentach przyjemności oraz mnóstwo wrażeń i emocji. Książki wędrują na półkę do biblioteczki a deseczka i fartuszek przydadzą się w kuchni.