Zygmunt Miłoszewski, Kwestia ceny, Wydawnictwo W.A.B. 2020 r.
Audiobook wysłuchałam, korzystając z aplikacji EmpikGo.
Mówią, by nie oceniać książki po okładce. W tym przypadku należałoby napisać: nie oceniaj audiobooka po pierwszych kilkudziesięciu minutach. Będę szczera. Nie potrafiłam odnaleźć się w historii, przeszkadzał mi też montaż audiobooka. Krótko mówiąc, każda cząstka ucha i wyobraźni podpowiadały mi, by wyłączyć nagranie. Pomyślałam jednak, że wysłucham do końca. „Kwestia ceny” to nie jest moje pierwsze spotkanie z piórem Zygmunta Miłoszewskiego, więc wiem, że to nazwisko to synonim dobrej literatury i niespodziewanych zwrotów akcji. Nie pomyliłam się. Doczekałam się. To był moment. Fragment jednego podrozdziału. Jedna scena, a ja zastygłam w bezruchu, spoglądając z niedowierzaniem na mój głośnik Bluetooth. Akcja nabrała tempa, a pytania zaczęły się mnożyć w mojej głowie z sekundy na sekundę. W głowie pojawiła się ciekawość, wręcz niedowierzanie. Podziw dla Autora – za takie prowadzenie intrygi. Warto było przetrwać początek. Z każdą kolejną minutą nagrania było potem coraz lepiej.
Początek XX wieku. Sztorm. Benedykt Czerski żegna się z życiem. Przeklina patriotyczne uniesienia, które kilka dekad wcześniej doprowadziły do jego zesłania na Daleki Wschód, a teraz kazały mu wracać do ojczyzny. Czerski wraca jednak nie jako więzień, lecz jako wielki uczony, badacz dalekich plemion Syberii. Obsesyjnie pilnując skrzyń, zawierających bezcenne zabytki tajemniczego ludu Ajnów.
Początek XXI wieku. Bogdan Smuga, chłodny naukowiec i wyznawca religii rozumu, wierzy, że wśród zbiorów Czerskiego kryje się prawdziwy skarb, mogący odmienić przyszłość ludzkości. Jego wysiłki nie przynoszą rezultatu. Decyduje się na desperacki krok.
Zofia Lorentz, słynna historyczka sztuki i poszukiwaczka zaginionych arcydzieł, mierzy się z tajemniczym zanikiem pamięci męża. Gdy Smuga proponuje jej udział w odnalezieniu zbiorów, przywiezionych przez Czerskiego z Syberii – podkreślając, że kwestia ceny nie ma w tym wypadku żadnego znaczenia – przyjmuje zlecenie…
I wtedy zaczyna się najlepsze. Jazda i rejs bez trzymanki. Pogoń wodą i lądem. Od Syberii, przez Paryż, po wody Oceanu Atlantyckiego. To, co na początku w pewien sposób mnie odstraszało – pozornie niezwiązane ze sobą wątki i postaci, nagle zaczęły się zazębiać, wzajemnie przenikać w nieoczywisty sposób. W pewnym momencie miałam wrażenie, że nikt nie jest tym, za kogo się podaje, a życiorysy poszczególnych postaci to złudzenie – legenda na potrzeby misji.
Kwestia ceny w XXI wieku
Zygmunt Miłoszewski fantastycznie bawi się słowem. To czujny obserwator rzeczywistości także sceny politycznej, na co wskazują pośrednie i bezpośrednie nawiązania. Ironia, humor, celne riposty… Wszystko w punkt, wszystko celnie. Jest śmiesznie? Momentami tak. Chwilami jest też smutno, bo z kart, a właściwie z dźwięków, przebija się prawda – w dzisiejszym świecie wszystko jest kwestią ceny.
Czy rozpoczynając pracę nad nową książką, Autor przewidział trwającą pandemię? Pytam o to, ponieważ pewne wątki w powieści przywołały we mnie nie tak odległe wspomnienia z marca czy kwietnia, kiedy to stawialiśmy setki pytań na minutę i przerzucaliśmy się oskarżeniami. Także tymi dotyczącymi troski o klimat, a właściwie jej braku. Traktujemy bowiem Ziemię jak swoją własność, zapominając, że spędzamy na niej maksymalnie kilkadziesiąt lat. Po nas zostaje proch, ale skażona woda, plastik, choroby, które wywołuje ludzka nieodpowiedzialność – to będzie trwać przez kolejne pokolenia. Zygmunt Miłoszewski stara się również uwrażliwić czytelnika na wspólne dobro, jakim jest nasza planeta. Kreując postaci, pokazuje, do czego możesz doprowadzić ignorancja a także nadmierna chęć ingerowania w losy świata. Ponadto próbuje znaleźć odpowiedzi na pytania, które dręczą ludzkość od zarania dziejów: co jesteśmy w stanie zrobić dla miłości? Czy spełnienie marzeń to naprawdę tylko kwestia ceny?
Zygmunt Miłoszewski bawi się słowem, bawi się gatunkiem
„Kwestia ceny” to świetna mieszanka gatunków. Powieść szpiegowska, powieść przygodowa, sensacja z elementami thrillera… Gdybym w „Milionerach” musiała wybrać jedną z tych odpowiedzi, zrezygnowałabym z udziału w grze. Ostatecznie. Autor porusza wiele tematów, postaci znajdują się w tak różnych sytuacjach, że ciężko o jedno dopasowanie. Gatunki połączył jednak w sposób inteligentny, z ogromnym wyczuciem, nie przesadzając w żadną stronę.
„Kwestia ceny” – do wysłuchania w EmpikGo
Nowa powieść Zygmunta Miłoszewskiego w wersji audio to moje pierwsze „literackie spotkanie” za pośrednictwem EmpikGo. Spotkanie oceniam na bardzo udane. Przyznaję, na początku miałam problem z dopasowaniem głośności odtwarzania. Dźwięki w tle (głównie szum morza) zagłuszały wypowiedzi postaci czy głos narratora. Dopiero po kilku rozdziałach byłam w stanie dopasować głos głównej bohaterki do aktorki, którą doskonale znam z filmów czy seriali. Kiedy jednak „przenieśliśmy się” na ląd, wszystko wróciło do normy.
Niemal 40 aktorów (głosu użyczył także sam Autor!), troska o muzykę, dźwięki w tle. Dopracowano każdy szczegół. Reżyseria: Krzysztof Czeczot. W rolach głównych występują: Zofia Lorentz – Aleksandra Popławska, Bogdan Smuga – Arkadiusz Jakubik, Marcel Kluzka – Rafał Zawierucha, Narrator – Filip Kosior i inni. Superprodukcja w gwiazdorskiej obsadzie. Godna pióra Mistrza. Jestem pewna, że i dla aktorów praca nad tym audiobookiem była świetną przygodą i podróżą zarazem. Ja te kilkanaście godzin spędzone na słuchaniu ostatecznie oceniam naprawdę dobrze!