„Randka z homo sapiens” – Penny Reid

Read More
 

 

Penny Reid, Randka z homo sapies, Wydawnictwo Poradnia K 2017.
część pierwsza cyklu „Kółko Singielek Miejskich”
Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz do recenzji!
 
Janie Morris to jedna z wielu bohaterek literackich i filmowych, która w ciągu jednego dnia dowiaduje się, że nieszczęścia chodzą stadami. Dowiaduje się o zdradzie chłopaka, traci dach nad głową i pracę. Banalne? Może. Jedno jest pewne – Penny Reid, głównie dzięki kreacji głównych postaci zadbała, by ta historia nie została opowiedziana zgodnie ze schematem. Ale po kolei!
 
Janie należy do Kółka Singielek Miejskich. Oficjalnie robią na drutach. Faktycznie Janie nie jest fanką dziergania, a spotkania z przyjaciółkami stają się pretekstem do rozmów o życiu, pracy i oczywiście facetach.  Jej życie po utracie chłopaka, mieszkania i pracy nie staje się jedną wielką katastrofą głównie dzięki nim. To, że powoli wychodzi na prostą, jest również zasługą nieziemsko przystojnego, szarmanckiego, nieskazitelnego wręcz Pana Ciacho, społeczeństwu znanemu jako Quinn Sullivan. Ochroniarz z dawnej pracy Janie staje się świadkiem kilku upokorzeń bohaterki. Po kolejnym składa jej propozycję nie do odrzucenia… Czy Janie, która po cichu wzdychała do stróża, powinna na nią przystać? Jakie konsekwencje będzie miała decyzja dziewczyny? Dlaczego Pan Ciacho nie odstępuje jej na krok? Czy na pewno jest tym, za kogo się podaje i za kogo uważa go Janie? Odpowiedzi na te pytania da Wam tylko lektura powieści – niespodzianki gwarantowane!
 
Randka z homo sapiens to bardzo przyjemna i godna polecenia książka. Pełna humoru, smacznego dowcipu, ciętych ripost i szalonych tematów do rozmów. Tak, tak, moi Drodzy – gdy panna Morris jest zakłopotana lub zawstydzona, zaczyna zasypywać rozmówcę nadmiarem nieistotnych faktów. Dość dziwnych, zaskakujących i dla wielu szokujących. To jednak duży atut tej historii. Nieco zagubiona, naiwna i nie do końca przystosowana do życia we współczesnym świecie Janie od razu zaskarbiła moją sympatię. Jak umie, walczy o własne szczęście, nieudolnie maskując uczucia i emocje. Tworzy schematy, szufladki, przypisuje łatki. Przez traumatyczne wręcz doświadczenia z dzieciństwa boi się odrzucenia. Boi się dać szansę prawdziwej miłości, która niespostrzeżenie puka do jej drzwi.
 
Książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie. To idealna lektura na letnie wieczory czy wakacyjne podróże. Trudne sprawy – dotyczące porzucenia, skomplikowanych relacji rodzinnych i tęsknoty za szczęściem, zostały ubrane w lekką i swobodną formę. Narratorką powieści jest główna bohaterka. Ten zabieg pozwala czytelnikowi na lepsze, bardziej wnikliwe poznanie Janie oraz jej nie zawsze oczywistych motywów postępowania.
 
Ta historia nie tylko bawi, ale i momentami wzrusza. Warto dodać, że Morris ma, mimo wielu trudnych doświadczeń, niezwykle barwną osobowość, dzięki czemu każdy rozdział powieści przynosił wiele niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji.
 
Szukacie książki pełnej emocji, śmiechu i z niebanalną bohaterką? Dobrze trafiliście – Randka z homo sapiens spełni oczekiwania niejednej wielbicielki komedii romantycznych. Cieszę się, że w mojej biblioteczce jest już drugi tom. Na pewno sięgnę po niego w najbliższym czasie!