„Z przekory wybrałam jesień” – wywiad z Martą Nowik

Read More
marta nowik wywiad

Mama Dropsa czyta, Mama Dropsa patronuje – tym razem pod swoje skrzydła wzięła debiutantkę, autorkę powieści „Marzenia spełniają się jesienią”. Jak trwała praca nad książką? Jakie ma pasje? Czy zgodnie z tytułem wierzy w siłę jesieni? Na te i inne pytania odpowiada Marta Nowik!

1. Kiedy Marta postanowiła, że zostanie pisarką?

To pragnienie już od dawna było ukryte gdzieś w głębi mojego serca. Trochę się go bałam. Trochę spychałam na dalszy plan. I w końcu nadszedł czas, kiedy trzeba było się z nim zmierzyć. Przyszedł przymusowy lockdown. Ludzie gdzieś pouciekali i pozamykali się w swoich domach. Wolnego czasu zrobiło się jakby więcej. Postanowiłam, że nie ma na co czekać i czas zacząć spełniać swoje marzenia. Właśnie wtedy powstała powieść Marzenia spełniają się jesienią. Najpierw był pomysł, potem tytuł i finalnie cała książka. Gdy postawiłam ostatnią kropkę, poczułam radość i spełnienie. I tak to się wszystko zaczęło…

2. Jak wyglądała praca nad książką i poszukiwania wydawcy?

Książkę pisałam przez kilka miesięcy, po kilka stron dziennie. Nie miałam konkretnego planu czy konspektu. Treść powieści sama wylewała się prosto z mojego serca. Skończyłam ją i pomyślałam, że co ma być, to będzie. Wysłałam tekst do wielu wydawnictw w całej Polsce. Pozytywnie odpowiedziało Novae Res, za co jestem bardzo wdzięczna. Ostrzegano mnie, że wydawcy boją się debiutantów i nie chcą podejmować ryzyka związanego z wydawaniem kogoś nowego i niepewnego. Finalnie udało się i w ten sposób rozpoczęłam swoją pisarską podróż w nieznane.

3. Pani książka to wielowątkowa historia o różnych obliczach miłości i przyjaźni, o relacjach międzyludzkich. Skąd czerpała Pani inspirację do napisania powieści ,,Marzenia spełniają się jesienią”?

Z życia. To ono było i nadal jest moją inspiracją. Tyle się w nim dzieje – i dobrego, i złego. Różni ludzie pojawiają się i odchodzą. Blaski i cienie dnia codziennego dostarczają mi wielu wzruszeń i niezapomnianych przeżyć.

4. Jakie ma Pani pasje oprócz pisania?

Mogłabym ich wymienić tu tak wiele! Podróże. Spacery. Pobyt na łonie natury. Działka. Zwierzęta. SPA. Poznawanie nowych osób. Czytanie.

5. Pochodzi Pani z Podlasia – to malownicze i wielokulturowe miejsce. Czy akcja kolejnych powieści też będzie się tam rozgrywać?

Podlasie jest bardzo piękne. Potrafi zachwycić i zadziwić. Turyści przybywający tu z najróżniejszych stron Polski są pod wrażeniem i chętnie powracają w odkryte przez siebie miejsca. Jeśli powstanie kiedyś kontynuacja powieści Marzenia spełniają się jesienią, to na pewno akcja będzie rozgrywać się w różnych zakątkach Podlasia.

6. Co jest fundamentem życia Marty Nowik?

Jestem osobą wierzącą. Swoje życie staram się budować na zasadzie mówiącej, że jeśli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko inne w życiu jest na właściwym miejscu.

7. Czy Pani największe marzenia spełniły się jesienią?

To piękna i bardzo malownicza pora roku. Z przekory wybrałam jesień. Chciałam w ten sposób nawiązać do jesieni życia ludzkiego, która często jest niedoceniana i pomijana. Marzenia mogą spełniać się zawsze, niezależnie od trwania konkretnej pory roku. Mam nadzieję, że moje marzenia będą się nadal spełniać, i to nie tylko jesienią!

Dziękuję za rozmowę!

„Marzenia spełniają się jesienią” – Marta Nowik (patronat Mamy Dropsa)

Read More
marzenia spełniają się jesienią - okładka 3d recenzja

Marta Nowik, Marzenia spełniają się jesienią, Wydawnictwo Novae Res, 2022.
#MamaDropsaCzyta

Zapraszam Was do lektury przedpremierowej recenzji debiutanckiej powieści obyczajowej Marty Nowik „Marzenia spełniają się jesienią”. Mam ogromną przyjemność być patronką medialną tej książki – propozycja  Wydawnictwo Novae Res sprawiła mi ogromną radość i przyjemność. Jako „pani od polskiego” lubiłam zdolnych i kreatywnych uczniów a teraz cenię sobie współpracę ze zdolnymi, utalentowanymi i pracowitymi młodymi ludźmi, którzy pisząc książki, spełniają swoje marzenia.

Oto ona – utalentowana debiutantka. Pozwólcie, że przedstawię sylwetkę autorki. Marta Nowik pochodzi z malowniczego i wielokulturowego Podlasia, jako nauczycielka pracuje z dziećmi i młodzieżą, współpracuje też z hospicjum, uwielbia spędzać czas na łonie natury, gdzie szuka odpowiedzi na ważne i nurtujące ją pytania, lubi także spacery z psem, spotkania towarzyskie, ale największą jej pasją są jednak podróże.

Pisanie jest moim sposobem na kreatywne spędzanie wolnego czasu. Bardzo mnie relaksuje i odpręża. Lubię przenieść się w świat własnej wyobraźni i całkowicie zapomnieć o codzienności – mówi.

Debiut literacki Marty uważam za udany i polecam miłośnikom powieści obyczajowych, które poruszają ważne i trudne tematy oraz skłaniają do przemyśleń i refleksji.

Poruszająca historia o miłości, która przetrwa każdą burzę.
Joanna wciąż nie może się otrząsnąć po tragicznym wypadku, w którym zginął jej ukochany. Dzień po dniu uczy się żyć na nowo i spoglądać w przyszłość bez lęku. Kiedy do sąsiedniego mieszkania wprowadza się Kamil, młody mężczyzna uciekający od przeszłości, między tymi dwojga błyskawicznie rodzi się nić porozumienia, a wkrótce również coś więcej. Bolesne wspomnienia kładą się jednak cieniem na uczuciu, które mogłoby być dla nich zapowiedzią prawdziwego szczęścia. Czy będą mieli na tyle sił i odwagi, by spróbować raz jeszcze otworzyć przed kimś serce.
„Marzenia spełniają się jesienią” to wzruszająca opowieść o nieustannym poszukiwaniu swojej życiowej drogi, bez względu na wiek, doświadczenia czy popełnione błędy. Bo miłość przychodzi do każdego, trzeba tylko otworzyć jej drzwi.

opis wydawcy

„Marzenia spełniają się jesienią” to wielowątkowa powieść o różnych obliczach miłości i przyjaźni, o relacjach międzyludzkich. Przed Joanną i Kamilem, bohaterach próbujących zapomnieć o przeszłości i zrozumieć siebie, długa droga, by otworzyć się przed sobą i uporać się z bolesnymi przeżyciami. Przeszłość stale deptała im po piętach, a oni ciągle uciekali, bo najtrudniej jest im spotkać się ze sobą. Oboje przecież tego pragnęli. Jakże im ciężko było żyć z takim bagażem, który zgotował im los. A jaki scenariusz miało dla nich  w zanadrzu życie? Czym ich jeszcze zaskoczy? Czy pomimo wszystko mieli szansę na trwały związek?

Dla Joanny doskonałym azylem był domek na wsi ukochanej babci Zosi, gdzie mogła w towarzystwie psów odnaleźć swój upragniony święty spokój, naładować akumulatory na jakiś czas. Niestety, po babci, która ją wychowała, zostały tylko wspomnienia. Kamil natomiast szukał siebie z dala od Warszawy, która kojarzyła mu się ze zdradą, porażką, zranionym sercem. Ścieżki tych dwojga skrzyżowały się w Białymstoku. Czy miasto okaże się dla nich dobrym miejscem na start? Czy nowy początek może być wolny od lęku, samotności i poczucia beznadziei? Czy marzenia mogą się w końcu spełnić…?

Bardzo ważna dla bohaterów jest wartość przyjaźni. Przyjaźni, która kojarzy się nie tylko ze wspólnymi wieczorami przy lampce wina i nocami spędzonymi na pogaduchach. Przyjaźń w powieści Marty Nowik ma także i gorzki smak. Zdrada, choroba, zazdrość – wydaje się, że te uczucia i emocje wykluczają przyjaźń. Czy wybaczenie wystarczy, by wyrwać się z toksycznych objęć drugiego człowieka i zacząć budować coś trwałego i prawdziwego? Tego dowiecie się z lektury książki.

Czasami bywa tak, że cali jesteśmy naznaczeni jakimiś bliznami. Tylko niektórych z nich nie widać gołym okiem.

Toksyczna bywa w życiu nie tylko przyjaźń, ale i miłość, a właściwie jej maska. Pod przykrywką troski, wsparcia, zaufania często kryje się potwór, który wysysa z drugiego człowieka to, co najlepsze, najprostsze, najważniejsze.

Życie bohaterów powieści ma barwy jesieni. Oprócz tych ciemnych, szarych, są także intensywne, ciepłe, czułe. Jak miłość, która czekała na spełnienie. Jak miłość, która spełniła się w jesieni życia i dała początek innej miłości. Bo przecież nigdy nie jest z późno na szczęście…

„Marzenia spełniają się jesienią” to wielowątkowa opowieść o życiu. O jego jasnych i ciemnych stronach. O tym, co budujące i o tym, co burzy fundamenty. O wartościach, które pomagają nam przetrwać w codzienności i o toksycznych relacjach, które pchają człowieka w dół. Marta Nowik kreśli historię wzruszającą i poruszającą. Maluje ciekawe portrety psychologiczne postaci, posługując się plastycznym i pełnym emocji językiem. Skłania do refleksji. Losami bohaterów przypomina o tym, że nigdy nie jest za późno na to, co dobre. Że nadzieja nigdy nie umiera. Że drugi człowiek nie zawsze chce dla nas źle. Wręcz przeciwnie – częściej bywa aniołem, który zamiast skrzydeł ma pióra różnokolorowych, jesiennych liści…

Tekst powstał we współpracy z Wydawnictwem Novae Res