„A miało być tak pięknie!” – Katarzyna Kalicińska, Małgorzata Kalicińska (#MamaDropsaCzyta)

Read More
 

 

Katarzyna Kalicińska, Małgorzata Kalicińska, A miało być tak pięknie!, Wydawnictwo Burda 2019.
#MamaDropsaCzyta
 
Życie trzeba umieć doprawić, a Mika jest w tym mistrzynią!
 
Uwielbiam książki Małgorzaty Kalicińskiej, stąd moje zainteresowanie zapowiedzią duetu Dwóch Kalicińskich. Marzyłam o tej książce, przeczytałam i chcę się podzielić swoją opinią. To niezwykle interesująca powieść niezwykle udanego duetu! W wywiadzie z Marzeną Rogalską Katarzyna Kalicińska, znana producentka telewizyjna, autorka sukcesu serialu „Dom nad rozlewiskiem”, znawczyni świata telewizji i polskiego show-biznesu , wyjawiła, że tą powieścią, inspirowaną własnym zawodowo-towarzyskim doświadczeniem, sprawiła sobie prezent na pięćdziesiąte urodziny i trzydziestolecie pracy telewizyjnej. Jest to powieść o miłości, o ogromnym młodzieńczym entuzjazmie i chęci do pracy, o spełnianiu marzeń, o poszukiwaniu szczęścia, wreszcie o pochwale i sile przyjaźni. Do dziś Autorka spotkanie z przyjaciółkami nazywa najlepszą randką, najcudowniejszą rzeczą, jaka spotkała ją na świecie. Powieść jest „pocztówką napisaną” z dawnych lat, świetną okazją do wspomnień i absolutnie nie ma charakteru rozliczeniowego.
 

Dziewczyny, jak Dominika, były, są i będą. To po prostu dziewczyny ciekawe świata, odważne. Upadają i podnoszą się, mają dylemat: rodzina czy kariera. Dominika jest kolorowa. Nie da się jej zaszufladkować. Ja dodatkowo jestem zwierzęciem towarzyskim. Zawsze jestem otoczona ludźmi i lubię słuchać ich historii — wyznała Katarzyna Kalicińska w wywiadzie dla Onet.Kobieta.

 
Bohaterką powieści jest Dominika Nehrebecka, szalona dziewczyna, kobieta zakochana do szaleństwa w Janku po zaręczynach na odległość wraca z Londynu, porzuca w imię miłości kolorowy świat i zaczyna żyć, spełniać swoje marzenia w nowej Polsce w 1989 roku, gdy „zaświeciła jutrzenka wolności i zrobi się normalnie”, też będzie kolorowo – Demokracja! W wieku 19 lat weszła pełną parą w dorosłe życie: zamieszkała z narzeczonym, myśleli o ślubie, podjęła pracę w domu kultury, pełna wigoru zapału, szybko stała się ulubienicą pani dyrektor. Podjęła decyzję o rozpoczęciu studiów w PWST na Wydziale Wiedzy o Teatrze. Urodziła syna Mateusza. Była szczęśliwa, ze wszystkim dawała sobie radę, zawsze mogła liczyć na pomoc rodziców. A gdy mąż zmienił pracę ze stomatologa stał się muzykiem, wygrał casting i otrzymał główna rolę w musicalu, też potrafiła życie rodzinne podporządkować właśnie Jankowi. Kibicowała mężowi z całego serca. Podziwiałam Dominikę, że cechowała ją tak wielka siła, niezależność, czerpała garściami z życia, nawet gdy musiała pójść na kompromis, to walczyła uparcie o swoją niezależność. Nie chciała być szara, nijaka, pospolita – pragnęła żyć kolorowo. Gdy wielka miłość się skończyła, mąż odszedł do innej, mimo że świat Miki rozpadł się na kawałki, z pomocą przyszła rodzina i przyjaciele a przede wszystkim synek pomógł się jej pozbierać. Mimo że „spadała w otchłań cierpienia”, potrafiła się szybko podnieść i iść dalej. Udało się jej skończyć studia i rozpocząć pracę w telewizji. Przyjaciele i nowa praca ją odblokowali, by mogła żyć dalej – pięknie żyć.
 

„W telewizję wsiąkłam na dobre. Tworzyliśmy coś nowego, świeżego, byliśmy pełni młodzieńczego zapału. Nie wiedzieliśmy, co to zmęczenie, frustracja, zazdrość. Czas spędzałam albo w telewizji, albo na uczelni. Moje dwie zawodowe miłości. Przy Mateuszu pomagała mi rodzina. Mój synek był otulony miłością”.

 
Ogromny wpływ na ukształtowanie mocnej osobowości Miki miał jej ojciec, który uważał, że najważniejsze są: samodzielne myślenie, indywidualność, kreatywność. Dominika i jej przyjaciele właśnie pracowali z pasją, pełni ideałów, nie liczyły się dla nich pieniądze. Pochłonęła ich całkowicie praca. Bowiem mieli wielki apetyt na życie z sukcesami. Pod skrzydłami Aidy, nowej szefowej TVP2, znakomitej nauczycielki, kobiety z charyzmą i ogromnym poczuciem humoru,  nie mogło się nie udać! A co miłością? Pojawiła się na horyzoncie i nowa miłość- realizator Maciej i jego plany wspólnego cudownego życia. I Mika, szalona, mu uwierzyła. Ale przed nimi wiele krętych ścieżek, burz, rozstań, powrotów, żeby wyjść na prostą drogę. Snuli wizję sielskiego życia, ale czy taki scenariusz pisało im życie? A gdzie w nim miejsce na lekkie szaleństwo, odrobinę prowokacji, marzenia, pragnienia, niezależność, poczucie wolności? Dominika, „dziecko słońca i wolności”, nie dała się zaszufladkować dzięki sile swej kolorowej osobowości. Bohaterki powieści zaimponowały mi tym, że mimo ciężkiej pracy zawsze znajdowały czas na spotkania, które nazywały randkami. Afirmacja przyjaźni! Na tych spotkaniach, zawsze mogą na siebie liczyć, obgadać swoje życie, nieść pomoc w dokonywaniu trafnych wyborów, dzielić radość, ale i się wypłakać. To najcudowniejsza rzecz na świecie! Zakończenie powieści totalnie mnie zaskoczyło, ale w powieści roi się od zaskakujących zwrotów akcji. Oj dzieje się tu, dzieje! Na szczęście ciąg dalszy nastąpi.
 
„A miało być tak pięknie!”  to świetna powieść, którą się pochłania, akcja toczy się szybko mimo narracji pierwszoosobowej, zwroty akcji nadają jej tempo. Książka tchnie optymizmem. Dwie Kalicińskie udowadniają, że nigdy nie wolno się poddawać, trzeba mieć dystans do życia, by nie zwariować. Życie bowiem pisze nam trudne scenariusze, musimy pogodzić wiele ról: żony, matki, marzycielki o zawodowych sukcesach, pasjonatki, przyjaciółki, siostry, córki. „Wszystko w życiu jest po coś” – to dewiza Miki. Zazdroszczę bohaterce umiejętności zapominania złych i traumatycznych spraw. Polecam tę pełną energii i optymizmu opowieść  na wakacyjne wieczory. Mnie siła, energia Dominiki pomogła przetrwać upały, których nie znoszę.
 
Kulisy telewizji czasu wielkich przemian oraz modny i nonszalancki świat gwiazd i celebrytów lat 90. I ona – Mika, młoda, szalona i ambitna dziewczyna, którą korytarze TVP wciągają na dobre i na złe. „A miało być tak pięknie!” Katarzyny Kalicińskiej oraz Małgorzaty Kalicińskiej to pełna energii i optymizmu powieść inspirowana prawdziwym życiem.
 
Dziękuję z całego serca za egzemplarz do recenzji!
 

 

„Trzymaj się, Mańka!” – Małgorzata Kalicińska

Read More
 
autor: Małgorzata Kalicińska
tytuł: „Trzymaj się, Mańka!”
liczba stron: 552

 

wydawnictwo: Burda Publishing Polska
cykl #MamaDropsaCzyta
 
 
 
 
 
 
 
 
Trzymaj się, Mańka! – Małgorzata Kalicińska – bo najlepsze dopiero przed nami!
 
Marianna, tytułowa i zarazem główna bohaterka powieści, to kobieta , do której „życie zapukało dość brutalnie”, „przydusiło z mocą słonia”, w wyniku czego znalazła się na zakręcie. Umiera jej ukochana, przyrodnia siostra Lilka, wuj Gienek oraz mentor Włodek; były mąż Mirek układa sobie życie na nowo, kochanek odjeżdża w siną dal, a u boku ukochanego ojca pojawia się obca kobieta, o którą Mańka jest zazdrosna. Na domiar złego czasopismo, dla którego pracuje, upada. Z racji wieku (50+) i problemów ze znalezieniem nowej posady Marianna czuje się niepotrzebną dziennikarką. Osamotniona nie potrafi cieszyć się lekturą książki, dobrym filmem. Nie potrafi rozmawiać z ludźmi, wszystko ją nuży śmiertelnie, nawet myślenie to „jakaś koszmarnie trudna praca”. Cierpi na bezsenność, jest stale przemęczona, zdarza się jej przesadzać z  alkoholem. Brak przyjaciół rekompensuje sobie rozmowami z ich duchami i wspomnieniami. Mailuje z dawnym znajomym Antonim – samotnym, rozwiedzionym, skromnym, inteligentnym, inżynierem budowy wielkich statków. W końcu życie uśmiecha się do Marianny. Awaria i przymusowy remont wywołują lawinę przełomowych zdarzeń. Kobieta, na zaproszenie Antoniego, wyrusza do odległej Korei Południowej. Podróż odmienia jej życie zawodowe i osobiste. W Azji spędza czas z Antonim i przygotowuje reportaże dotyczące Polek mieszkających z dala od ojczyzny. Czy Mańka wróci na dziennikarski szczyt? Czy znajdzie ciekawe bohaterki do rozmów? Jak potoczy się jej relacja z Antonim? Odpowiedzi na te pytania może dać tylko lektura powieści.
 
Niezwykła powieść, niezwykła podróż
 
Małgorzata Kalicińska niezwykle barwnym, plastycznym językiem opisuje każdy dzień Marianny. Oddziałuje na wszystkie zmysły czytelnika. Czytelnikowi wydaje się, że stoi obok Marianny, Antoniego, ich znajomych. Lektura pozwala na  wzbogacenie wiedzy o egzotycznych krajach, kulturze, obyczajach, przysmakach. Opisy z uwagi na swą różnorodność nie nużą, wręcz przeciwnie – wzmagają ciekawość świata, emocji, przeżyć. W opisach i dialogach Autorka dzieli się mądrymi radami i życiowymi drogowskazami. Przybliża również ciekawe historie Polek-emigrantek. Mimo że książka ma charakter pamiętnikarski, Pisarka ożywia narrację prowadzoną w pierwszej osobie. Świetnie kreuje bohaterów w różnym wieku i z różnymi doświadczeniami. W każdym Czytelnik może znaleźć cząstkę siebie.

Zamazany obraz życia prysł! Trzeba się zabrać za ten remont, ogarnąć to wszystko, a najbardziej siebie

 
Bohaterowie Trzymaj się, Mańka! udowadniają, że nigdy nie jest za późno, by przeprowadzić remont samego siebie. Uczą Czytelników, że na miłość nigdy nie jest za późno, a menopauza czy andropauza nie dotyczą serca. W końcu każdym wieku można dostrzec „własne życie pozaplatane z tym kimś kochanym”. Naprawdę warto sięgnąć po tę książkę, szczególnie w jesienne, gnuśne wieczory, żeby się rozgrzać emocjami bohaterów, zatęsknić za podróżami do egzotycznych zakątków na ziemi, poznać ciekawych ludzi, wyciągnąć coś dla siebie z ich historii, mieć czas na refleksję nad sobą, co tak naprawdę jest ważne w życiu. Książka uczy optymistycznego patrzenia na świat.