„I znowu zaświeci słońce” – Agata Sawicka (patronat Mamy Dropsa)

Read More
i znowu zaświeci słońce

Agata Sawicka, I znowu zaświeci słońce, Wydawnictwo Dragon, 2021.
Patronat medialny Mamy Dropsa

15 września 201 r. Agata Sawicka, młoda, utalentowana, niezwykle skromna, jedna z moich ulubionych Autorek, oddaje w ręce swoich Czytelników kolejną powieść „I znowu zaświeci słońce”. Powieść inspirowaną wydarzeniami z własnego życia i swoich przodków. Z okładki poleca ją Monika Michalik, pisarka: „Piękna, wzruszająca opowieść, która przywraca wiarę w szczęście i miłość”. Śliczna okładka zachęca do zanurzenia się w lekturze.

Zapraszam do lektury recenzji tej pełnej emocji opowieści o sekretach skrywanych głęboko na dnie serca i wyjątkowej podróży, która pozwala nie tylko poznać przeszłość, lecz także zrozumieć siebie.

Oliwia właśnie skończyła studia i niebawem ma wyjść za mąż. Piękna biała suknia i gorączkowe przygotowania do ślubu nie potrafią jednak rozwiać wątpliwości i lęku przyszłej panny młodej… Oliwia nie wie, czy to, co czuje do narzeczonego, to prawdziwa miłość. Jak ma poznać, że to właśnie Paweł jest tym jedynym?
Dziewczyna pod wpływem impulsu rzuca wszystko i wyjeżdża do Zamościa, skąd pochodziła jej babka, Rozalia Siemaszkówna, utalentowana pisarka. Kobieta zaginęła przed laty w niewyjaśnionych okolicznościach. Oliwia próbuje rozwikłać rodzinną tajemnicę, a jednocześnie spojrzeć na własne życie z dystansu, by móc podjąć właściwą decyzję. Na swojej drodze spotyka Szymona – mężczyznę, który również przed czymś ucieka…

– opis wydawcy

 Agata Sawicka zauroczyła mnie napisaną sercem kolejną niezwykłą opowieścią o życiu, o ważnych wartościach i o różnych obliczach miłości.

To pełna emocji historia o dość zawiłych losach Rozalii i Timotieja oraz Oliwii i Szymona. Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, przeszłość miesza się z teraźniejszością. Inspiracją do napisania historii Timotieja były losy wojenne przodka Tadeusza Łaskarzewskiego z Wołynia, które usłyszała od dziadka Józefa i taty Sobiesława. W powieści jest poruszony wątek rzezi wołyńskiej, jednego z  najtragiczniejszych epizodów historii Polski w czasie II wojny światowej. Ukraińcy odznaczali się bowiem niezwykłym okrucieństwem, zachowane relacje świadków porażają i przerażają, że człowiek człowiekowi zgotował taki los. Ale z drugiej strony nie wolno tracić nadziei i wiary, że pewnego dnia znowu zaświeci słońce, bo „miłość jest najsilniejszą siłą, która rządzi światem. Miłości i duszy nikt człowiekowi zabrać nie może”. W takim świeci możliwe jest szczęśliwe życie dwojga zakochanych ludzi.

Oprócz wątku historycznego, Agata Sawicka porusza relację babcia-wnuczka. Obserwując Córkę, widzę, jak ten motyw jest bliski „dziadkowym sierotom” – dziewczynom, które z różnych przyczyn nie zdążyły nawiązać więzi z  babciami i dziadkami. Postaci Oliwii i Rozalii koją tęsknotę, wlewając do czytelniczych serc ciepło i spokój. 

Co ważne, akcja powieści rozgrywa się nie tylko na dwóch płaszczyznach czasowych, ale i w różnych miejscach na mapie Polski. Oliwia wyrusza w podróż – ucieczkę, podczas której próbuje na nowo odnaleźć i zbudować siebie. A pomocne w odnalezieniu siebie są fragmenty powieści cioci Rozalii. Czytelnicy towarzyszą jej podczas spacerów malowniczymi uliczkami Zamościa, Krakowa, rozkoszują się bliskością natury na Podlasiu. Pod wpływem wytrawnego, choć młodego pióra Autorki, wyruszają też w podróż w głąb siebie i własnego serca.

„I znowu zaświeci słońce” urzekło mnie od pierwszych stron. Zachwyciła mnie fabuła, zachwycił język i lekki styl. Agata Sawicka posługuje się pełnym emocji i uczuć oraz niezwykle plastycznym językiem. Za pomocą plastycznych opisów i ciekawych dialogów bez trudu przeniosłam się do świata przedstawionego, obserwując niejako rozgrywające się wydarzenia, towarzyszyć Oliwii w podróży i odkrywać krok po kroku niewyjaśnione tajemnice ciotki Rozalii, do której bohaterka była tak podobna pod względem charakteru i usposobienia. Celowo nie wspomniałam o uciekającym Szymonie…Do wątku historycznego Autorka wprowadziła elementy gwary, dzięki czemu powieść zyskuje na autentyczności. Jestem pełna podziwu dla dojrzałości pisarskiej i nie tylko Autorki. Przejawiła się ona w kreowaniu Rozalii i jej historii. Ciotka mogła być przecież babcią Agaty Sawickiej.

Agata Sawicka podarowała Czytelnikom piękną i poruszającą opowieść napisaną sercem, by pokazać, że życie każdego człowieka jest niezwykłe, a jego magia kryje się w codzienności. Przypomina, że nie należy oceniać człowieka po pozorach tak jak książki po okładce. Nie oceniajmy zatem drugiego człowieka zbyt pochopnie, ale starajmy się go wspierać, bo każdy potrzebuje obecności i bliskości drugiego człowieka. Każdy zasługuje na drugą szansę, na odnalezienie szczęścia Podążajmy zawsze za głosem serca, a wtedy będziemy szczęśliwi. Bądźmy też cierpliwi i pełni wiary, że nadejdzie kiedyś taki dzień, w którym i nad naszym życiem  zaświeci słońce. Historia życia Rozalii nauczyła Oliwię, że nie zawsze wszystko toczy się zgodnie  naszym planem. Jednak nigdy nie wolno nam zwątpić w to, co uważa się za najważniejsze. Nigdy nie wolno się nam poddać. A na prawdziwe szczęście czasem trzeba długo poczekać. Nigdy też nie jest za późno na podróż w głąb siebie, by odnaleźć właściwą ścieżkę życia. I nigdy nie należy zwątpić w marzenia, bo one dodają nam odwagi w walce o swoje szczęście.

„I znowu zaświeci słońce” to książka o przyjaźni, o różnych obliczach miłości, o relacjach i więziach interpersonalnych. Autorka porusza także poważny problem przemocy – fizycznej, psychicznej i ekonomicznej. Przestrzega nas przed ludźmi pełnymi obłudy i hipokryzji.

Oliwia identyfikowała się z ciotką, z jej powieści czerpała wiele cennych inspiracji i życiowych wskazówek oraz uczyła się sztuki pisania. Zanotowała w swoim pisarskim notesie taki fragment powieści „W powiewie wiatru”, z którym pragnę się podzielić na zakończenie mojej opinii:

Miłość jest najcenniejszym darem, jaki ludzie otrzymali od Boga. Jest cudem, bo jakże inaczej można nazwać fakt, ze zupełnie obcy sobie ludzie stają się dla siebie całym światem?

Powieść Agaty Sawickiej wywołała w moim sercu burzę różnorodnych emocji. Jakże trudno napisać recenzję tak, by za dużo nie zdradzić a jednocześnie zachęcić do lektury. Książka dopiero trafia do księgarń, ale już pojawiła się na półkach Legimi. To niespodzianka dla Czytelników.  Mam nadzieję, że jednak udało mi się uchwycić wszystkie walory powieści, która będzie idealnym wyborem na długie, jesienne wieczory. Życzę Wam milej lektury i wielu wspaniałych wrażeń i przeżycia całej palety uczuć i emocji. Pogubionym życiowo na pewno wskaże właściwą ścieżkę życia.

Wydawnictwu Dragon dziękuję za zaufanie i powierzenie mi zaszczytu patronatu nad powieścią.

Agacie Sawickiej z całego serca dziękuję za kolejną powieść, która dostarczyła mi ogromu emocji i uczuć, skłoniła do refleksji i inspiracji.