„Druga szansa” – Marcie Stelle

Read More
 

 

Autor: Marcie Steele
Tytuł: „Druga szansa”
Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 336
Dziękuję za egzemplarz do recenzji!

 

Druga szansa – Marcie Stelle
 
Mam wrażenie, że sformułowanie „druga szansa” jest w dzisiejszych czasach odmieniane przez wszystkie przypadki. Dotyczy życia osobistego, zawodowego, relacji z przyjaciółmi – chyba nie ma dziedziny, w której człowiekowi nie zdarza się prosić o drugą szansę. Drugą szansę na przykład niezmiennie od kilku lat dostaje od życia, pracodawców i mężczyzn bohaterka Małgorzaty Kożuchowskiej. A co z drugą szansą w literaturze? Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego otrzymałam egzemplarz powieści Marcie Steele – autorki kryminałów, romansów i powieści obyczajowych, które podbijają serca Brytyjczyków. Czy i komu polecam Drugą szansę? Zapraszam do lektury recenzji!
 
Buty i nieszczęścia chodzą parami
 
Przełom starego i nowego roku nie jest łatwy dla Riley Flynn. Kobieta zostaje dotkliwie oszukana przez ukochanego. Nie wierzy, że kiedykolwiek znajdzie upragnioną przystań u boku mężczyzny. Boi się zdrady i zranienia. W pracy też nie układa się jej najlepiej. Elegancki butik z butami, w którym pracuje od lat, ma poważne problemy finansowe. Zatrudnienie głównej bohaterki i jej dwójki przyjaciół staje więc pod znakiem zapytania… Riley, Sadie i Dan rozpoczynają walkę o sklep. O ich ukochane miejsce, w którym się poznali i zaprzyjaźnili. Planując ratowanie butiku, chcą także rozpocząć zmiany w życiu prywatnym. Czy Riley i Dan dostaną drugą szansę na miłość? Czy Sadie wyleczy rany po śmierci ukochanego męża? Kto otrzyma i należycie wykorzysta drugą szansę?
 
Ostatni taniec ratunku i potęga Internetu
 
Warto podkreślić, że ogromną rolę w życiu i prywatnym, i zawodowym bohaterów odgrywa taniec oraz popularna, także w Polsce, piosenka Happy Pharrella Williamsa. Kroki stawiane w jej rytm stają się ostatnią deską, a właściwie tańcem ratunku. Cieszy mnie również, że autorka zwraca uwagę na to, jak ważną funkcję pełnią dziś Internet i „jego wynalazki”.  Sadie, próbując pogodzić się ze stratą męża, szuka wsparcia na forum dla osób pogrążonych w żałobie. Dann, poszukując prawdziwej miłości, loguje się na portalu randkowym. Riley, pragnąc za wszelką cenę uratować sklep, odkrywa potęgę social mediów, udostępnień i… hejtu, niestety. Jedna wielka globalna sieć, a różni bohaterowie, różne problemy, różne narzędzia wykorzystywane do ich „rozwiązania”.
 
Praca, przyjaźń, miłość, zdrada, buty, Twitter, taniec, Happy, portale randkowe…
 
Słów kluczy związanych z tą powieścią jest naprawdę dużo więcej. Pytań podczas lektury zadawałam wiele. Niestety, wiele z moich pytań pozostało bez odpowiedzi… Akcja rozgrywa się szybko. Momentami za szybko. Autorka porusza wiele wątków, ale w moim odczuciu niektóre z nich traktuje powierzchownie, a szkoda, bo to naprawdę ciekawe tematy i „wycinki” ludzkiej codzienności. Mam wrażenie, że chciała zmieścić w tej historii jak najwięcej, stąd, nie zawsze oczywiste, przeskakiwanie między wątkami. Dla mnie było tego za dużo. Myślę, że z wątków poruszonych w tej książce spokojnie mogłoby powstać jeszcze kilka „dopieszczonych” powieści.
 
Dla kogo Druga szansa?
 
Druga szansa ma sporo minusów, ale i plusów. Należy zaznaczyć, że i tym razem Wydawnictwo Kobiece zadbało o oczy czytelników. Okładka, a także ozdobniki na początkowych stronach rozdziałów cieszą zmysł wzroku najbardziej wymagającego książkoholika. Jak pisałam wyżej – warte podkreślenia i zauważenia są wątki dotyczące tańca i social mediów. Nie sposób nie zwrócić również uwagi na przyjaźń, jaka łączy bohaterów. Wielu po cichu zazdrości im tak silnej relacji. To ciepłe postaci, z którymi chciałoby się spędzić sobotni wieczór. Kibicuje się im od początku do końca, budzą sympatię czytelnika. Kto powinien dać tej książce pierwszą szansę? Na pewno osoby, zwłaszcza panie, które przy lekturze szukają ucieczki od rzeczywistości. Lubią zanurzać się w nieco bajkowych światach miłości, pasji i, w tym przypadku, pięknych butów. Idealna na chłodny wieczór pod kocem i z kubkiem pysznej herbaty. I oczywiście z Williamsem w tle!