„Milion odsłon Tash” – Kathryn Ormsbee (recenzja przedpremierowa!)

 

 

Z wielką radością dzielę się z Wami informacją, że kolejne wydawnictwo obdarzyło mnie zaufaniem. Dziękuję! Współpracę z Wydawnictwem Otwartym rozpoczęłam lekturą powieści Kathryn Ormsbee Milion odsłon Tash. To historia o internetowej sławie, vlogowaniu i życiu amerykańskich nastolatków. Książka tylko dla młodzieży? Absolutnie nie. Porusza tematy ważne i dla rozpoczynających dorosłe życie, i dla tych, którzy dowodem osobistym posługują się od dawna. W końcu zdrowie, rodzina i Internet dotyczą nas niezależnie od wieku.
 
 Czterdzieści trzy tysiące dwieście osiemdziesiąt siedem – ta liczba na zawsze zmienia życie nastoletniej vlogerki Tash. Lajki, obserwatorzy, komentarze to chleb powszedni dla Nataszy. Licealistka, platonicznie zakochana w Lwie Tołstoju, którego uważa za swój autorytet i inspirację, jest reżyserką i współautorką serialu internetowego. Razem z przyjaciółmi tworzy współczesną adaptację najważniejszej powieści swojego mistrza Anna Karenina. Uznanie ze strony popularnej w środowisku bloggerki sprawia, że z dnia na dzień produkcja pt. Nieszczęśliwe rodziny zdobywa morze fanów. Życie Tash zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, bo jak wiadomo sława to nie tylko blaski, ale i cienie… Popularność, nowe znajomości, sława i hejt – dziewczynie trudno odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Cierpią na tym jej rodzina i przyjaciele. Nastolatka staje przed poważnymi wyborami. Czy podejmie właściwie decyzje?
 
Głównej bohaterki Tash nie da się nie lubić. Niezwykle pozytywna, ambitna i obowiązkowa całym sercem oddaje się filmowej pasji. Dzięki niej, Jack oraz aktorom występującym w serialu czytelnik poznaje kulisy kręcenia internetowych produkcji. Wbrew pozorom to ciężka i odpowiedzialna praca, a i okoliczności bywają niesprzyjające – rodzinne kłopoty, choroba, trudne decyzje… Podczas dni zdjęciowych dziewczyna staje przed poważnym wyborem – kierunku studiów i uczelni. Myślę, że wielu czytelników przypomni sobie własne pomaturalne rozterki.
 
Należy podkreślić, że na przykładzie Tash autorka udowadnia, że życie nastolatków nie kręci się tylko wokół Internetu, a wielu z nich ma naprawdę poważne problemy. Muszę przyznać, że Milion odsłon Tash to pierwsza w mojej czytelniczej karierze książka, w której zetknęłam się z aseksualizmem i heteroromantyzmem. Tash podobają się mężczyźni i… na tym koniec. Do żadnego nie czuje seksualnego pociągu. Płcią przeciwną interesuje się tylko platonicznie. Czy znajdzie zrozumienie u bliskich i nowego znajomego? W książce, dzięki rodzicom Natashy, zostaje poruszony również aktualny w dzisiejszych czasach temat emigracji. Czy istnieje złoty środek na radzenie sobie z tęsknotą za bliskimi i ojczyzną?
 
Pisana w pierwszej osobie historia Tash adresowana jest nie tylko do młodzieży. Opowieść koncentruje się nie wokół Internetu i świata wirtualnego, a wokół ludzi, którzy go tworzą. Wokół ich problemów, dylematów, codzienności… Książkę czyta się bardzo szybko. To idealna propozycja na wakacyjne popołudnie. Polecam!
 
Wydawnictwu dziękuję za egzemplarz!
 
tytuł: „Milion odsłon Tash”
autor: Kathryn Ormsbee
wydawnictwo: Moondrive (Otwarte)
liczba stron: 352
premiera: 17.08.2017 r.

4 thoughts on “„Milion odsłon Tash” – Kathryn Ormsbee (recenzja przedpremierowa!)”

Comments are closed.